12 648-56-37 533 440 270 ssp3@poczta.onet.pl

List otwarty nauczycieli Zespołu Szkół Społecznych nr 3 STO w Krakowie

8
kwiecień

Szanowni Państwo!

   Na pewno zapoznali się Państwo z uchwałą nr 3 XII Zwyczajnego Zjazdu Krajowego Delegatów STO wyrażającą oficjalne stanowisko dotyczące sytuacji w polskiej oświacie. Odprowadzając rano dzieci na lekcje, prawdopodobnie zauważyli Państwo także biało-czerwone flagi na obu budynkach szkoły. W ten sposób i my, nauczyciele Społecznej Trójki, solidaryzujemy się z naszymi strajkującymi koleżankami i kolegami ze szkół publicznych. Wszyscy czujemy jednak, że to za mało. Dlatego w tym liście pragniemy wyrazić bardzo jasno nasze stanowisko w sprawach, o których żywo dyskutujemy w pokoju nauczycielskim. Wielu z nas trudno dziś było skupić się na prowadzeniu lekcji. Nasze myśli krążyły wokół strajku, w którym uczestniczy zdecydowana większość szkół i przedszkoli. Dlaczego go popieramy?

    Bo nie zgadzamy się na reformę, a właściwie deformę, oświaty przeprowadzoną bez konsultacji i w takim tempie. Jej ofiarą są także nasi uczniowie z klas siódmej i ósmej – przemęczeni nawałem wiadomości do opanowania, zestresowani tym, czy w obliczu podwójnego rocznika dostaną się do wymarzonej szkoły. Ten ostatni problem dotyczy także obu trzecich klas gimnazjalnych. Co ich czeka w liceach? Jeśli trafią do szkoły publicznej, przeludnione klasy i nauka na dwie zmiany.

   Nie zgadzamy się na podporządkowanie podstaw programowych ideologii promowanej przez władze oświatowe i państwowe.

   Nie zgadzamy się na niedoinwestowaną, biedną oświatę.

  Nie zgadzamy się na antagonizowanie nauczycieli z różnych związków zawodowych, nauczycieli i rodziców, nauczycieli i dyrektorów szkół. A właśnie to próbują robić przedstawiciele rządu, którzy biorą udział w rozmowach ze związkami zawodowymi.

  Nie zgadzamy się na marne zarobki za ciężką, niosącą wiele stresów, ale bardzo odpowiedzialną pracę. Chyba już tylko nieliczni wierzą w to, że pracujemy owe mityczne osiemnaście godzin. Nie może być tak, że magazynier w Biedronce czy kasjerka w supermarkecie, z całym szacunkiem dla ich pracy, zarabiają więcej niż nauczyciel stażysta. To właśnie sytuacja finansowa naszych najmłodszych koleżanek i kolegów jest najbardziej dramatyczna. Ale i nauczyciele z najdłuższym stażem nie otrzymują godziwego wynagrodzenia.

  Nie zgadzamy się na systematyczne obniżanie prestiżu naszego zawodu, co trwa od lat. Wreszcie nie zgadzamy się na pogardę, z jaką traktuje nas pani minister Anna Zalewska i inni przedstawiciele rządu. Ich ostatnią propozycję odbieramy jak plunięcie nam w twarz. Moglibyśmy przytaczać rozmaite żarty, memy, jakie krążą w sieci na temat tego, jak traktują nas przedstawiciele władzy. Ten wisielczy humor to śmiech przez łzy.

  Nie mamy takiej siły przebicia jak górnicy, jak policjanci czy inne grupy zawodowe. Nie będziemy palić opon. Do tej pory my, nauczyciele, szantażowani odpowiedzialnością za dzieci i młodzież nie podejmowaliśmy drastycznych kroków. Ale sytuacja stała się tak nabrzmiała, że trudno nie ustosunkować się do niej.

  Strajk w takim terminie to wyraz desperacji i rozpaczy nauczycieli. Dlatego w pełni popieramy postulaty naszych koleżanek i kolegów ze szkół publicznych, dlatego kierujemy do Państwa ten emocjonalny w swoim wyrazie list.

Członkowie Rady Pedagogicznej Zespołu Szkół Społecznych nr 3