12 648-56-37 533 440 270 ssp3@poczta.onet.pl

I po Gali!!!

4
lipiec

Wydaje się, że tak niedawno pisaliśmy o Gali, która zakończyła rok szkolny 2014/2015, a tu proszę, znowu siadamy do komputera, aby podzielić się emocjami po obejrzeniu tegorocznego widowiska. Co mamy napisać, żeby się nie powtarzać?

Że po raz kolejny sukces? Że wybuchy śmiechu mieszały się ze łzami wzruszenia? Że aż trudno uwierzyć, iż nasi młodzi aktorzy są tylko uczniami? A przecież potrafią stworzyć role, jakich nie powstydziliby się zawodowi aktorzy! Jak odnajdują w sobie takie emocje? Jak stworzyć profesjonalny spektakl taneczny z dziećmi, które wprawdzie bardzo chcą, ale bywają niesforne, nieskoncentrowane, bo są tylko … dziećmi? Że ta Gala była najlepsza? Ale przecież tak wydaje się nam każdego roku. Że znowu zadajemy sobie pytanie, jak to możliwe, że szkoła, pracując niemal do ostatniego dnia normalnym trybem, przygotowała tak profesjonalne widowisko?

Warto uświadomić sobie, że przez scenę przetoczyło się chyba około stu wykonawców! Wykorzystano dziesiątki (?), setki (?) rekwizytów, kostiumów i dekoracji. Jak to wszystko przygotować? Jak się odnaleźć w tym chaosie? Jak zapanować nad tłumem wykonawców, szczególnie tych najmłodszych, pierwszoklasistów – debiutantów? Jak nie zawieruszyć stroju, który za chwilę w kulisach zrzuci z siebie młody aktor, aby natychmiast włożyć następny i szybko wyjść na scenę? Jak to się dzieje, że Gala to nie szkolny teatrzyk albo, co jeszcze gorsze, szkolna akademia, ale profesjonalnie zrealizowane widowisko? A że tak jest, świadczą reakcje, jakie co roku obserwujemy – ktoś, kto po raz pierwszy zasiadł na widowni, nie potrafi wyjść ze zdumienia! No bo nie tego się spodziewał! Dlatego jeśli tylko może, to wraca za rok. Nic dziwnego, że na widowni gościnnego Teatru Ludowego zabrakło miejsc – publiczność okupowała schody i szczelnie wypełniała wejścia. Czy w przyszłym roku powinniśmy wynająć Tauron Arenę?

Moglibyśmy jeszcze długo dawać wyraz naszemu zdumieniu i dzielić się emocjami, no ale kto to przeczyta. Dlatego póki nie zanudziliśmy naszego czytelnika, ujawnijmy tych, dzięki którym niemożliwe staje się możliwe. Najpierw twórcy. Pani Grażyna Domalik, autorka scenariusza i reżyserka części kabaretowej. Pan Maciej Cirin, autor adaptacji dwóch tekstów, które stały się punktem wyjścia do wyreżyserowanych przez niego spektakli. Warto dodać, że autorami jednego z nich są dzieci, uczniowie z klasy czwartej, piątej i dwóch szóstych. Pani Agnieszka Kwiatkowska, twórczyni spektaklu tanecznego. Ale nie byłoby Gali bez oprawy muzycznej przygotowanej przez panią Jolantę Pierzchałę. Za multimedia odpowiadał pan Tomasz Książek. Mrówczą, ciężką pracę wykonały odpowiedzialne za scenografię, rekwizyty i kostiumy panie Regina Choróbska, Anna Hedemann, Dorota Pasieczna i Dorota Siemianowska. Widowisko nie odbyłoby się bez czujnego inspicjenckiego oka pani Ewy Siwiak i bez obsługujących scenę pani Magdaleny Reiter i pana Michała Niedźwiedzia. A nad wszystkim czuwał oczywiście pan dyrektor Krzysztof Kwiatkowski. Wymieniliśmy najważniejszych, ale w końcowej fazie prac brali udział wszyscy pracownicy szkoły, pomagało nam też wielu rodziców. Zapraszamy za rok! Do zobaczenia!
PS. Na koniec bardzo osobisty akcent. Piszącej te słowa podobało się wszystko. Jest pełna podziwu dla twórców widowiska (twórcy to także występujący na scenie uczniowie!), chyli czoła przed ich talentem, kreatywnością i pracowitością. Ale najmocniejszym akcentem był spektakl oparty na „Antygonie” Jeana Anouilha w reżyserii Macieja Cirina, w którym zagrali uczniowie z klasy I i III gimnazjum. Znakomite, poruszające, niezwykle dojrzałe przedstawienie o świecie niszczonym przez wojnę, o próbie ocalenia człowieczeństwa, o moralnych dylematach. Dziękuję Ci, Maćku, i Wam, młodzi aktorzy.