12 648-56-37 533 440 270 ssp3@poczta.onet.pl

Parada smoków

Parada smoków
11
czerwiec

Już po raz trzeci nasza szkoła wzięła udział w Paradzie Smoków organizowanej przez Teatr Groteska. Tym razem uczniowie pod kierunkiem pani Kwiatkowskiej zbudowali Smoka Rzymskich Legionistów. Poniżej relacja Dominiki Cybuli z klasy VI, która uczestniczyła w paradzie.

4 czerwca odbyła się siedemnasta Parada Smoków. Hasłem przewodnim było Morze Śródziemne. My również zrobiliśmy smoka. Ogromnego smoka o czerwono-niebieskiej głowie oraz długim tułowiu, na którym znajdowały się ręcznie zrobione tarcze, a na grzbiecie złote kolce. Całość bardzo ładnie do siebie pasowała. Nasz smok był oryginalny, piękny, także pomysłowy, a co najważniejsze samodzielnie wykonany.

Na paradzie wszyscy byli przebrani za rzymskich legionistów. Kiedy maszerowaliśmy, oglądający zachwycali się nim i naszym ubiorem. Na końcu każdy smok wraz z wykonawcami wchodził na scenę, gdzie czytano legend napisaną przez uczniów. Po zejściu dostaliśmy poczęstunek i bardzo kolorowe koszulki z logo parady.

Zachęcamy do przeczytania legendy o naszym smoku napisanej przez Michała Grządziela i Mikołaja Kaźmierczyka z klasy VI.

Różne legendy krążą po tym świecie. W każdej z nich jest ziarenko prawdy, jednak w tej, którą dzisiaj wam opowiem jest jej trochę więcej.

Wszystko zaczęło się pewnego słonecznego dnia, kiedy oddział rzymskich legionistów zmierzał na podbój kolejnych miast. Po drodze żołnierze spotkali wędrownego kupca, który wcisnął im duże, dziwne jajo. Nigdy takiego nie widzieli, więc nie wiedzieli, co mają zrobić. Jednak przygarnęli je i troszczyli się o nie.

Po jakimś czasie jajo zaczęło się ruszać, pękło, a ze środka wyszła dziwna, mała istota. Okazało się, że to smok. Wojownicy zaopiekowali się młodym gadem. Lata mijały, a małe stworzenie stało się wielkim, groźnym smokiem.

Jego ogromna głowa splamiona krwią poległych przeciwników błyszczała w słońcu odcieniami czerwieni i purpury. Tułów obłożony najtwardszymi, rzymskimi tarczami wyglądał jak oddział rzymskich wojowników. Potężne nogi, na których błyszczały łuski, były zdolne poruszać się w najtrudniejszych warunkach. Unosił się na swoich ogromnych, pokrytych złotymi liśćmi laurowymi skrzydłach, ziejąc ogniem na oddziały wrogów. Zgniłozielonym ogonem potrafił zatrząść ziemią.

Dzięki smokowi legioniści wygrywali przegrane już bitwy i poszerzali terytoria Imperium Rzymskiego.