12 648-56-37 533 440 270 ssp3@poczta.onet.pl

Ślubowanie pierwszoklasistów

Ślubowanie pierwszoklasistów
30
listopad

26 listopada odbyło się ślubowanie uczniów pierwszej klasy. Przygotowali je szóstoklasiści. Tematem przewodnim byli greccy i rzymscy bogowie oraz podróż dookoła świata. Musieliśmy napisać długi scenariusz i zrobić rekwizyty, między innymi atrybuty bogów. Nie wszystko szło po naszej myśli. Ktoś złamał piorun Zeusa i zabrał z naszej klasy pudełko na cukierki dla pierwszaków. Kilka osób było nieobecnych i musieliśmy w ostatniej chwili organizować zastępstwo. Nasi młodsi koledzy okazali się bardzo mili. Na próbach byli grzeczni, czasem nawet grzeczniejsi od nas. Przygotowane dla nich zadania próbowaliśmy utrzymać w tajemnicy, ale nie wszystkim się to udawało. Nieskromnie napiszemy, że to było na pewno najlepsze ślubowanie, jakie dotąd odbyło się w naszej szkole.

Andrzej Danielak, Ula Obirek, Przemek Płyś, Gosia Procka, Gabrysia Światłowska, Ania Zalewska z klasy VIb
Tak o ślubowaniu napisali szóstoklasiści.

Postanowiliśmy oddać głos bohaterom tego dnia, uczniom klasy pierwszej. Ponieważ nie potrafią jeszcze pisać, ich wrażenia nagrała wychowawczyni, pani Regina Choróbska. Aby zachować autentyzm wypowiedzi, postanowiliśmy nie wprowadzać żadnych korekt. Wszyscy odpowiadali na pytanie: Jakie są twoje wrażenia po uroczystości pasowania na ucznia?
Lena: Bardzo mi się podobało i cieszyłam się, że pani, mamie i wszystkim rodzicom się podobało, i mogliśmy pokazać, co umiemy i czego już się nauczyliśmy.

Marta: Bardzo mi się podobało, że aż tyle prezentów, że aż nie mogłam unieść i że nie było kłopotów.

Gosia: Miałam wrażenie, że ja się bardzo stresowałam, jak to wyjdzie i chciałam, żeby już było po tym, ale wszystko dobrze mi poszło.

Lena: Denerwowałam się, chciałam wystąpić z moimi przyjaciółmi.

Krzyś: Fajnie było, bo były dobre ciasteczka, tylko jedno mi nie smakowało.

Marta: Moje największe wrażenie było takie, że dało się odmienić tę salę, że było dużo ludzi i prawie się wzruszyłam. I że było tyle jedzenia.

Jula: Moje największe wrażenie było takie, że wszystko się udało, że było fajnie i było dużo gości.

Julian: Że było tyle prezentów, że aż taki był tłum ludzi i naprawdę można się było najeść tymi słodyczami.

Krzyś: Bardzo mnie zdziwiło, że tak szybko można przemienić salę w taką do jedzenia, taką przyjęciową i że były baloniki, i że było tak dużo gości, że rodzice gratulowali i pan dyrektor nas pasował.
Cieszymy się, że wszyscy byli zadowoleni, chociaż, jak się okazuje, każdy z innego powodu. Pierwszakom gratulujemy i życzymy samych sukcesów!