Listopad i grudzień obfitowały w naszej szkole w liczne wydarzenia, o czym staraliśmy się informować na bieżąco. Stycznia, którego ze względu na nietypowy układ ferii prawie nie było, wszyscy emocjonowaliśmy się końcem semestru. Dlatego gdzieś po drodze umknęła nam wizyta w operze. Wybrali się tam jeszcze w grudniu uczniowie klas najmłodszych, a ponieważ najstarsi z tej grupy, trzecioklasiści, na naszą prośbę postanowili sprawdzić się w roli sprawozdawców, oddajmy im głos. Poniżej krótka relacja autorstwa Oli Danielak i Jacka Szota.
W grudniu odwiedziliśmy Operę Krakowską. Oglądaliśmy balet „Dziadek do orzechów”. Była to opowieść o dziewczynce, która za pomocą zabawki od Drosselmeyera podróżowała przez cudowne krainy. Przed dotarciem tam stoczyła bitwę z królem szczurów. Po jej stronie stała armia ołowianych żołnierzyków. Po walce jedna z zabawek, Dziadek do orzechów, zamieniła się w księcia. Inscenizację i choreografię stworzył Emil Wesolowski, muzykę skomponował Piotr Czajkowski. Spektakl był bardzo ciekawy i fascynujący.
Z innych relacji wybraliśmy opinie o przedstawieniu, które poniżej prezentujemy.
Natalia Kłys i Natalia Stryczek: „W I akcie podobało nam się, jak występowała lalka i wojownik, których zbudował Drosselmeyer.”
Ala Denkiewicz i Matylda Pindel: „To było piękne przedstawienie.”
Ignacy Korta: „Spektakl był w niektórych momentach śmieszny i wesoły.”
Alex Gochnio: „Był taki fragment, który bardzo mi się podobał. Klara wzięła laleczkę i zaśpiewała jej kołysankę, pojawiły się myszy i ich król, ale żołnierze uratowali Klarę.”
A przed nami drugi semestr. Jego początek to liczne atrakcje sportowe, o ile aura nie pokrzyżuje niektórych planów.
